— An extraordinary claim requires extraordinary proof —

Marcello Truzzi

 

W ubiegłą sobotę, 16 kwietnia, w warszawskim Centrum Nauki Kopernik odbył się finał 5. polskiej edycji konkursu dla popularyzatorów nauki FameLab. Jak podają sami organizatorzy:

„FameLab to międzynarodowy konkurs, który zachęca naukowców – naturalnych rzeczników nauki – do zabrania głosu publicznie. Naukowcy stają przed jury i publicznością, by w 3 minuty przedstawić to, czym pasjonują się na co dzień w swojej pracy badawczej.”

Decyzją jury w sobotnim finale zwyciężyła lek. Karolina Nowak, która przedstawiła prezentację pt. Słuchaj uchem, a nie brzuchem. Pełne wystąpienie można zobaczyć poniżej:

Podobnie jak pani Karolina, nie jesteśmy akustykami. Nie mamy zamiaru odnosić się do tych elementów jej wystąpienia, które dotyczyły fizycznych podstaw opisywanych przez nią zjawisk. Jako studenci, doktoranci i młodzi naukowcy zajmujący się naukami biologicznymi czujemy się w obowiązku skomentować kluczową tezę, na której zwyciężczyni oparła swoje wystąpienie, dotyczącą przenikania bodźców dźwiękowych ze środowiska zewnętrznego do płodu w łonie matki.

W swoim wystąpieniu (0:13-0:56 w udostępnionym nagraniu) pani Karolina powiedziała:

„Będąc w ciąży, natknęłam się na pewien program w telewizji, a tam zobaczyłam taką scenę: Siedzi przyszła mama na kanapie, obok niej siedzi mąż. Ona opowiada, jak puszcza swojemu nienarodzonemu dziecku Vivaldiego, a on czyta mu Działa Navarony. Ludzie, hello!? Wasze dziecko tego nie słyszy! Nie może tego usłyszeć. Otoczone jest grubą warstwą tkanek i płynem owodniowym, a dźwięk z powietrza nie przenika do wody. Odbija się od jej powierzchni. Czy jest zatem sens mówić do brzucha ciężarnej? Nie! Czy jest sens puszczać nienarodzonemu dziecku muzykę z głośnika? Nie!”

Stwierdzenia pani Karoliny zostały rozpropagowane w doniesieniach medialnych na temat finału FameLab, np. w depeszy PAP, cytowanej dalej m.in. przez Gazetę Wyborczą, stronę internetową MNiSW i portal WawaLove:

„Podczas finałowego wystąpienia [Karolina Nowak] mówiła o tym, że – wbrew panującej opinii – dzieci w brzuchu matki wcale nie słyszą dźwięków, pochodzących ze świata zewnętrznego. Dlatego nie ma wielkiego sensu puszczanie im np. arii operowych, czy głośne czytanie książek.”

Portale Nauka w Polsce i Forum Akademickie opublikowały nieco inną wersję tego samego tekstu:

„Podczas finałowego wystąpienia [Karolina Nowak] mówiła o tym, że – wbrew panującej opinii – dzieci w brzuchu matki wcale nie słyszą dźwięków przenoszonych bezpośrednio przez powietrze. Dlatego nie ma wielkiego sensu puszczanie im np. arii operowych, czy głośne czytanie książek.”

W innym artykule w Gazecie Wyborczej pojawiło się ponadto następujące sformułowanie:

„Jury spodobał się sposób, w jaki Karolina Nowak rozprawiła się z jednym z dość powszechnych mitów – że dziecko w brzuchu matki odbiera dźwięki ze świata zewnętrznego i za pomocą odpowiedniej muzyki można kształtować jego rozwój.”

W wywiadzie dla Gazety Wyborczej pani Karolina powtórzyła:

„Ja mówiłam tylko o dźwiękach przenoszonych bezpośrednio z powietrza, jak w scenie, którą kiedyś zobaczyłam w TV: kobieta w ciąży puszcza swemu dziecku Vivaldiego, a jej mąż czyta mu Działa Nawarony. Tego dziecko nie usłyszy”

Do tej pory nagranie z wystąpieniem pani Karoliny zamieszczone na stronie FameLab Poland na Facebooku, odtworzono ponad 11 tysięcy razy, natomiast ten sam materiał udostępniony na portalu YouTube – ponad 500 razy (stan na 19.04.2016).

W związku z tym, że pani Karolina jednoznacznie przedstawiła swoją tezę jako fakt naukowy, co zostało zinterpretowane przez media wręcz jako „rozprawianie się z mitami”, chcemy jej publicznie zadać pytanie:

Jaka jest naukowa podstawa tezy, że do płodu w łonie matki nie docierają bodźce dźwiękowe ze środowiska zewnętrznego przenoszone przez powietrze?

Pytamy, ponieważ to stwierdzenie nie tylko stawia pod znakiem zapytania wyniki licznych badań eksperymentalnych, publikowanych w formie recenzowanych artykułów w uznanych czasopismach naukowych, ale wręcz w całości przeczy sensowi stosowanej w nich metodologii.

Poniżej, w kolejności chronologicznej, przedstawiamy zaledwie kilka przykładów prac naukowych dotyczących tej tematyki (zamieszczone odnośniki kierują do pełnych tekstów artykułów lub do ich streszczeń). Z konieczności przykłady opatrujemy jedynie skrótowym omówieniem, zawierającym w szczególności informacje o stosowanych przez autorów sposobach emitowania bodźców dźwiękowych. Zwracamy uwagę, że niezależnie od celu prowadzonych badań, we wszystkich wymienionych przypadkach dźwięk odtwarzano z głośników nie stykających się z ciałem matki. Podkreślmy jeszcze raz, że według tezy postawionej przez panią Karolinę, takie dźwięki w ogóle nie przenikają do macicy i nie docierają do płodu.

  1. Pierwsze szeroko zakrojone badania eksperymentalne, które potwierdziły przenikanie bodźców dźwiękowych z powietrza do macicy kobiety i ich odbiór przez ludzki płód, prowadzono w latach 70. i 80. XX wieku. Omówienie ich wyników można znaleźć m.in. w pracy przeglądowej Denisa Querleu i współpracowników Fetal hearing (1988, European Journal of Obstetrics & Gynecology and Reproductive Biology, 29:191-212). Główne wnioski wypływające z tych badań były następujące:
  • Poziom dźwięku przenikającego ze środowiska zewnętrznego do płodu można mierzyć w początkiwej fazie porodu za pomocą hydrofonów (tzw. mikrofonów podwodnych) wprowadzanych do macicy. Z oczywistych przyczyn częściej badania tego typu prowadzono na zwierzętach (kozach, owcach). Testowanymi bodźcami dźwiękowymi były nagrania ludzkich głosów i muzyki, odtwarzane z głośników umieszczanych obok ciała matki / zwierzęcia.
  • Stosując wyżej opisaną metodologię, wykazano, że dźwięki ze środowiska zewnętrznego przenoszone przez powietrze docierają do płodu w macicy. Poziom tłumienia dźwięku przez powłoki ciała może wynieść ok. 35–40 dB, przy czym zależy to od charakterystyki bodźca – większemu tłumieniu ulegają dźwięki o wysokiej częstotliwości.
  • Płód w łonie matki w odpowiedzi na emitowane z zewnątrz dźwięki reaguje poprzez ruch i zmiany częstości skurczów serca.
  1. Liczne badania prowadzone w kolejnych latach nie tylko potwierdzały wcześniej opisane wyniki, ale też przyniosły nowe dane na temat transmisji dźwięku z powietrza do macicy. Przykłady:
  • Poziom dźwięków przenikających ze środowiska zewnętrznego do macicy kobiet tuż przed porodem za pomocą hydrofonów powtarzali m.in. Douglas S. Richards i wsp. w pracy Sound levels in human uterus (1992, Obstetrics & Gynecology, 80:186-190). Nagrywane dźwięki były odtwarzane z głośników umieszczonych w odległości 1,2 m po obu stronach leżących matek.
  • Scott K. Griffiths i wsp. w swojej pracy The perception of speech sounds recorded within the uterus of a pregnant sheep (1994, Journal of the Acoustical Society of America, 96:2055-2063) zbadali, w jakim stopniu poszczególne angielskie spółgłoski rozpoznawalne są na nagraniach, wykonanych hydrofonem umieszczonym w macicy ciężarnej owcy. Nagrania przygotowywano, odtwarzając listy odpowiednio dobranych słów z głośników oddalonych o 1,8 m od ciała zwierzęcia. Rozszerzone badania tego typu dla całych zdań, a nie tylko poszczególnych spółgłosek, powtórzyli dekadę później Sherri S. Smith i wsp.: Intelligibility of sentences recorded from the uterus of a pregnant ewe and from the fetal inner ear  (2003, Audiology and Neuro-Otology, 8:347-353).
  • W pracy Jean-Pierre’a Lecanueta i wsp. What sounds reach fetuses: biological and nonbiological modeling of the transmission of pure tones (1997, Developmental Psychology, 33:203-219) m.in. zbadano eksperymentalnie, w jaki sposób przebiega transmisja dźwięków z powietrza do wnętrza macicy ciężarnych owiec (żywych i martwych). Dźwięki odtwarzano z głośników oddalonych o 0,5–2 m od ciał zwierząt, w których macicach umieszczono hydrofony.
  1. Badania prowadzone w ostatnich kilkunastu latach koncentrowały się m.in. na badaniu reakcji płodu (np. przez monitorowanie częstości skurczów serca) na specyficzne dźwięki dochodzące do łona matki ze środowiska zewnętrznego. Przykłady:
  • Barbara S. Kisilevsky i wsp. w pracy Effects of experience on fetal voice recognition (2003, Psychological Science, 14:220-224) udowodnili, że reagują one na nagrane głosy swoich matek inaczej niż na nagrane głosy nieznajomych. Nagrania odtwarzane były z głośników umieszczonych w odległości 10 cm od brzucha matek.
  • Carolyn Granier-Deferre i wsp. w opatrzonej obszernym wstępem literaturowym pracy eksperymentalnej Near-term fetuses process temporal features of speech (2011, Developmental Science, 14:336-352) wykazali, że płody reagują na muzykę i mowę (i to w języku, którego wcześniej nie słyszały). Dźwięki odtwarzano z głośników umieszczonych 40 cm od brzuchów matek.
  • W pracy Grace Y. Lee i Barbary S. Kisilevsky Fetuses respond to father’s voice but prefer mother’s voice after birth (2012, Developmental Psychology, 56:1-11) potwierdzono, że płody reagują na nagrania głosów obojga rodziców, odtwarzane z głośników umieszczonych w odległości 10 cm od brzucha matki.
  1. Badania nad tym, czy zewnętrzne bodźce dźwiękowe odbierane w życiu płodowym są pamiętane przez noworodki, przeprowadzili w ostatnich latach Eino Partanen i wsp. W pierwszym etapie eksperymentów ciężarne matki same, we własnych domach, odtwarzały przygotowane przez badaczy eksperymentalne nagrania z płyt CD. W drugim, poporodowym etapie badań reakcje noworodków analizowano poprzez monitorowanie aktywności mózgu.
  • W pracy Learning-induced neural plasticity of speech processing before birth (2013, Proceedings of the National Academy of Sciences USA, 110: 15145-15150) autorzy wykazali, że mózgi noworodków, które w życiu płodowym słuchały pseudosłowa tatata, reagują „zaskoczeniem” na jego późniejszą odmienną wymowę.
  • W pracy Prenatal music exposure induces long-term neural effects  (2013, PLOS ONE, 8:e78946) tego samego zespołu dowiedziono z kolei, że czteromiesięczne niemowlęta rozpoznają melodię, której słuchały w życiu płodowym. Wariant tej samej melodii, w którym losowo zmieniono 12,5% nut, nie był przez dzieci rozpoznawany.
  1. Fakt odbioru zewnętrznych dźwięków przez płód w łonie matki zwrócił uwagę na możliwość wpływu hałasu doświadczanego w życiu płodowym na rozwój zmysłu słuchu. I tak np. opublikowana kilka miesięcy temu praca Jenny Salander i wsp. Maternal occupational exposure to noise during pregnancy and hearing dysfunction in children: a nation wide prospective cohort study in Sweden (2015, Environmental Health Perspectives) przedstawia wyniki szeroko zakrojonych badań na ten temat, przeprowadzonych na grupie ponad 1 mln 422 tys. dzieci urodzonych w Szwecji w latach 1986-2008. Wykazały one zależność między poziomem hałasu, na który narażone były ciężarne kobiety w swoim miejscu pracy, a występowaniem wad słuchu u ich dzieci.
  1. Przynajmniej kilkadziesiąt odnośników do innych artykułów oryginalnych dotyczących omawianej tematyki można znaleźć m.in. w następujących pracach przeglądowych:

Jest to zaledwie część wyników, publikowanych w formie recenzowanych prac naukowych w uznanych czasopismach przez ostatnie kilka dekad. Nie jest naszym celem dyskutowanie wszystkich uzyskanych w nich wyników, ale zwrócenie uwagi, że według pani Karoliny stosowana we wszystkich tych badaniach metodologia jest błędna. Chcielibyśmy zatem zapytać ponownie:

Jaka jest naukowa podstawa tezy wygłoszonej przez panią Karolinę, że do płodu
w łonie matki nie docierają bodźce dźwiękowe ze środowiska zewnętrznego przenoszone przez powietrze?

Dopytujemy o to tym bardziej, że w komentarzu na stronie wydarzenia Finał FameLab Polska 2016 na Facebooku, który w dniu 18.04 br. był widoczny przynajmniej dla 600 osób (388 osób obserwujących wydarzenie i 210 biorących w nim udział), pani Karolina napisała:

„Stres na scenie jest ogromny więc i nie odpowiadałam na pytania tak jakbym chciała więc wdarło się trochę nieścisłości (nie jestem akustykiem) co w żaden sposób nie wpływa na merytoryczną wartość wystąpienia. Chętnie podyskutujemy z kimś kto ma tyle samo doświadczenia w prowadzeniu badań z zakresu hydroakustyki i bioakustyki co mój mąż Lukasz. A co do tego, że jest dużo impaktowanych prac naukowych na temat tego co płód słyszy to wszystkie opierają się na błędnych założeniach a i metodologia badań jest nie do powtórzenia. Jeśli ktoś zna sensowne prace na ten temat chętnie je poznam i proszę o podesłanie.”

Bez tytułu

Używając dosłownego cytatu z wypowiedzi pani Karoliny, pytamy więc na koniec:

Na jakiej podstawie twierdzi Pani, że „wszystkie badania opierają się na błędnych założeniach”? Jakie ma Pani dowody na to, że ich metodologia „jest nie do powtórzenia”?

Liczymy na to, że postawione przez nas pytania nie pozostaną bez odpowiedzi. Sednem pracy naukowej jest dyskutowanie z obecnym stanem wiedzy, uzupełnianie go, zmienianie, a czasem całkowicie wywracanie go do góry nogami, jednak wymaga to rzetelnych i weryfikowalnych argumentów.

W naszym odczuciu popularyzatorska forma przekazywania wyników badań naukowych, choć z definicji wymaga pewnych uproszczeń, nigdy nie może być usprawiedliwieniem dla nierzetelności naukowej. Popularyzatorzy nauki powinni przykładać szczególną wagę do uświadamiania odbiorcom, co i dlaczego według powszechnie przyjętych standardów uznaje się za fakt naukowy. Nieodpowiedzialność w tym zakresie może narazić świat naukowy na niebezpieczeństwo podważenia rzetelności prac naukowych en masse, co wprost przekłada się na społeczny odbiór nauki i sprzyja utrwalaniu się teorii pseudonaukowych w powszechnej świadomości.

 

 

 Robert Lasek
Angelika Michalak
Daria Świgoń
Kamil F. Trzebuniak

Do otwartej dyskusji zachęcają także (lista stale rośnie):

dr Robert Czajkowski
lek. Maciej Książyk
prof. dr hab. Ewa Joanna Godzińska

Igor Grochowina
mgr Piotr Zgłobicki
Klaudia Chmielewska
Kamila Wielgut
mgr Elżbieta Moroz
prof. dr hab. Elżbieta K. Jagusztyn-Krynicka
dr Jadwiga Baj
prof. dr hab. Dariusz Bartosik
Aleksandra Fugińska
Leszek Szumlas ( „Mądre Książki” i „Popularna Nauka”)
Marta Matuszewska
Karolina Kotecka
Aleksandra Brozio
Emilia Prochwicz
mgr Barbara Świerczek
dr Krzysztof Sozański
dr hab. Kalina Burnat
Anna Smolarska
dr Magdalena Szuplewska
mgr Marta Nieckarz
dr n. med. Ewa Krawczyk
dr Takao Ishikawa
mgr Martyna Franczuk
mgr Marek Glazer
dr hab. Paweł Koperski
mgr Maria Puzyna
dr Jakub Czarnecki
Maria Habrowska
dr Przemysław Tomalski
dr Paula Roszczenko
Katarzyna Serbakowska
mgr `Marta Piotrowska
mgr Karolina Rokosz
dr Julita Korczyńska
dr Anna Szczuka
mgr Agnieszka Dudzik
Róża Węglińska
mgr Monika Kossakowska – Zwierucho